Miiiśki moje, przepraszam Was za tą nieobecność, miałam małe problemy i musiałam wszystko ogarnąć, żeby móc do Was z czystym sumieniem wrócić. Jak się trzymacie? Cały czas do przodu, czy spadacie w dół? Opowiadajcie! <3
Jeżeli chodzi o mnie to mogę powiedzieć, że generalnie do przodu, aczkolwiek w dołki wpadałam, to żaden wstyd, grunt, żeby z nich za każdym razem wychodzić ;)
Mimo mojej nieobecności fotografowałam dla Was różne pyszności, już jutro coś Wam podrzucę, dziś jest to niemożliwe, ponieważ po szale studniówkowym nie mam pojęcia gdzie jest mój kabel USB :)
Póki co zostawiam Wam małe co nieco z yt i uciekam pod kołdrę, buziaki :*
http://www.youtube.com/watch?v=ZtLlfdyDySY