Ostatnie dni sprawiły , że jakoś zaczęłam lepiej się wokól siebie "rozgladać".
Stary rok za mną a z nim między innymi chwile szczęśliwe i te mniej pozytywne, ale mam nadzieję, że z nich wszystkich wyciągnęłam jakieś wnioski i błędy, które popełniłam wtedy, dziś już się nie powtórzą.
Koniec ubiegłego roku był bardzo miły dla mnie. Dostałam się na studia do wymarzonego miasta, postawiłam się wszystkiem i dopięłam swego. Z tego jestem bardzo dumna. Poznałam nowych, cudownych ludzi - Ewa , Natalia Maja, Monia, Wera, Orwell. Ola, Krysia i wiele wiele innych osób , zktórymi niestety coraz rzadziej mam przyjemność się spotykać.
Znalazłam też niesamowite szczęście po środku tego całego zamiesznia i dzięki Niemu udaje mi się ładnie i w miarę bezboleśnie przechodzić wszystkie trudności. Mój :*
Dziękuję Wam wszystkim bez , których teraz moje życie nie miało by takich rumieńców:)