Wiosna idzie, ale mam wrażenie że jakoś się nie spieszy. Zimy nie było, więc czemu tydzień przed majem na dworze jest jakoś tak mało zielono, kwitnąco i w ogóle? Coś mi się tu nie zgadza. I zgubiłam środę.
O sobie: złośliwa prawie jak Gregory, niezdecydowana prawie jak Meredith, upierdliwa prawie jak Castle, niestatystyczna jak mało kto.
piszę piórem, jeżdżę Dieselem, chodzę w swetrach
Czym się zajmuję: wszystko zależy od dnia
O moich zdjęciach: Robię zdjęcia, po prostu, żeby zatrzymać chwilę i nie pozwolić jej zostać zapomnianą. Nie poprawiam zdjęć w żadnym programie, nie dlatego bo go nie mam lub nie umiem obsługiwać, ale dlatego bo po to stworzono migawkę i przysłonę żeby zdjęcie wyszło takie jaką autor ma akurat wizję.