Toczy koła czas, zmienia wszystko tu, nigdy nie wiesz czy osiągniesz cel.
Czasem cel udaje się osiągnąć, a potem okazuje się, że czas leci dalej, cel znika, a my wracamy do punktu wyjścia. Czas zatoczył koło. Najgorsze, że skoro już byłam w tym miejscu, to czy jest sens znów iść dalej? I skąd wziąć na to siłę....