Im a cowboy, on a steel horse I ride....
To z piosenki Bon Jovi.
Gram teraz w Call of Juarez
i wkręciły mi się takie
klimaty westernowskie...
W sumie to do mnie pasuje...
A mj stalowy rumak to Tiger
(mj rower) ale chyba w takim
razie muszę nadać mu jakąś
inną ksywę. Taką, jak jakiś
koń z westernu. Za bardzo nie
oglądam westernw, ale coś się
wymyśli... To zdjęcie zrobiłem
jak wracałem od Kasi w sobotę
na rowerze. Fajną trasę sobie
znalazłem: od Gryfowa przez
Nową Świdnicę (na zdjęciu),
Olszynę, lask. Radostowa
(Radostawia?)i wjeżdżam do
Lubania kołoHarcerskiej Gry.
Klimatycznie ;] Fajnie było ^^
Moje wycieczki możecie
obserwować na tej stronce:
http://www.bikestats.pl/rowerzysta/veeetu