[i]"Myślę sobie, że
Ta zima kiedyś musi minąć
Zazieleni się
Urośnie kilka drzew
Niedojedzony chleb
W ustach zdąży się rozpłynąć
Niedopity rum
Rozgrzeje jeszcze krew."[/i]
Nie cierpię siedzieć w domu, chora, sama i wogle. Narzekać tez nie cierpię, ale czuję się jak ten kot, co siedząc na parapecie patrzy zza okna na ptaszki na śniegu.
Ptaszki dobre.
[i]"Choć mało rozumiem
A dzwony fałszywe
Coś mówi mi, że
Jeszcze wszystko będzie możliwe"[/i]
I jeszcze. Jestem smutna, zła i pełna obaw. I to wszystko naraz.
Ale Nadzieja i Wytrwałość i jeszcze proszę o waszą szanowną Wyrozumiałość. I The Doors - Waiting for the Sun. Kawy, herbaty? Mięty, cynamonu? Wszystko mogę dać, wszystko.
[i]"Nim stanie się tak
Jak gdyby nigdy nic nie było
Nim stanie się tak
Jak gdyby nigdy nic.."[/i]"
A tak się sobie do życia uśmiecham (jak na załączonym), bo to życie to uparte i chce się spłaszczyć i opisać, a ja na siłę je skręcam. Ot, taka wstęga Mobiusa sobie powstaje. Nieopisana.
Nie niszczmy jamniczka! (Dzięki, Anioł. :D) [url] http://video.google.com/videoplay?docid=-8503826014499111921&hl=pl [/url]
Dziękujemy Wojtkowi za strzelanie aparatem tu i ówdzie. I Stysi też dziękujemy :)
[b]try to set the night on fire[/b]