niebezpieczna rzeka.
mogli napisac danger rude.
mam kryzys drodzy panstwo,
co z tego ze mala jest grzeczna
co z tego ze tu ladnie
tylko kurwa jedno chodzi mi po glowie
"co sie stalo! dlaczego ON sie nie odzywa!?"
niby w turcji mial miec wiecej czasu na internet, a od czasu gdy ON tam jest, rozmawialismy jeden raz.
musze bookowac bilety- nie wiem na kiedy i skad bo sie dokladnie z NIM nie umowilam
musze zaplanowac sobie jakos wrzesien juz, bo rodzinka tego ode mnie oczekuje- ale nie moge bo z NIM sie jeszcze nie dogadalam
musze z nim porozmawiac, ale nie moge bo JEGO nie ma
fuck
stalo sie cos czy ktos mnie unika??
kurwa.
dobrze ze tu slonca duzo, to chodze w okularach ciemnych zeby nikt nie wiedzial, jak dluga mialam noc, jak bardzo tesknilam i jak cholernie mi tu bez perspektyw na wrzesien zle.
dziekuje kurwa
ktos sie oritntuje za ile tu mozna przebic..cokolwiek. musze miec jakiegos nowego kolca. bo ja w tej wsi sie nie moge dowiedzaiec
a dialog z ostatniej chwili
sklepo.
[i]ja : wu parle angle?
pan: yes, I bet you want malboro, am i right?
ja: no..mineral water pls..[/i]