Nie, no nie mogę. Dawid, Dawid i jeszcze raz Dejwid . <3 haha jak zwykle zaczyna mi odwalać. Albo przejdzie
po tygodniu, albo będzie trzymać rok i 4 miesiące jak w przypadku mego męża *-* Jest taki niesamowity.
Uwielbiam jego głos, wprost go ubóstwiam. Po jego ostatnim występie W. stwierdziła :"Widać, że jest takim
samym debilem jak my ;) ", więc jak go tu nie kochać ? Ahh, poza tym rano dotarła do mnie bardzo ciekawa
informacja, iż Dawid Podsiadło jest z Dąbrowy Górniczej. Nie wiem czy to pewne, ale na pewno chodzi tam
do szkoły. Już nigdy nie pojadę tam bez zdjęcia do podpisu, bo gdyby.... jprd .
Dzisiejszy dzień udany. Jedna melancholijna i smutna rozmowa w pewien sposób mnie oczyściła. Dała mi nadzieje
na kolejne godziny, kolejne dni. Czuję się silniejsza, ale zarazem bardzo krucha. Wydaję mi się, że nawet jedno
niepowodzenie może zaważyć na mojej samoocenie, która i tak jest poniżej zera. Cały czas walczę i wiem, że
nie mogę się poddać ; ) Oni mi na to nie pozwolą. <33