Zdjątko z naszego weekendu w górach <3
Już od dwóch dni mam otwartą w przeglądarce kartę z photoblożkiem,
ale za cholerę nie potrafię znalezć czasu, i przysiąść z dupskiem chociaż na chwilę, żeby tutaj napisać!
Dzieje się bardzo dużo, nawet aż za dużo, jak na babę w ciąży, ale kurde, jest fajnie! JEST SUPER! :D
Uciekam zbierać się do mojego Ryszarda najwspanialszego, i kto wie, może uda mi się napisać coś więcej wieczorem
(czytaj: o bardzo nieprzyzwoitej godzinie nocnej) ? Buziole, miłego popołudnia, i do następnego napisania! :*