Byłem w tej galerii z Caroline. Kupiłem: Mamie nową lokówkę i jakąś sokowirówkę, tak, zawsze o niej marzyła. Ojcu nakupowałem jakieś tandetne coś xD A młodemu kupiłem nowe rolki. Teraz tylko prezent dla Nicole i wszystko będzie z głowy <3. Potem byliśmy na tym festynie, ale po chwili nam się znudził, to poszliśmy na rampę. Zdjęcie z dziś. Kurt za mną gdzieś uciekał, ale nie uciekł przed wspólnym zdjęciem, ha! <3 :D Teraz tylko pytanie, CO MAM KUPIĆ NICOLE!? Myślicie, że płyta jej ulubionego zespołu ją ucieszy? Ta najnowsza, na którą odkłada sobie kasę od równego miesiąca i ciągle jej brakuje? Czy może bilet na najbliższy koncert jakiegoś fajnego zespołu dla mnie i dla niej, hm? Nie mam pojęcia.. Pomocy!
+ Można dodawać.