nie jestem superbohaterem- ale dla Ciebie mogę udawać... nie mogę zrobić nic wyjątkowego..ale mogę być - bo wiesz, czasem zbyt często za Tobą tęsknię... bo byłeś moim superbohaterem.
wszytskie głupoty , które tu wypisuję są do Ciebie- żadnej jednak nie przeczytasz.
w sumie, już od 2 lat wszytskie są smutne...wszytskie płaczą
nie ważne gdzie zasypiam i gdzie się budzę- jesteś ze mną
dlaczego tylko wszytskie Twoje sny, są złe dla mnie?
widzę, jak sie zmieniasz...jedyne co zostaje nie odmienne to Twoje oczy
,w których niegdyś mogłam znaleźć wszystko- nie musiałam nawet szukać
Dwa niebieskie guziczki, za bramą złocistej grzywki, którą uwielbiałam otwierać...
to tak jakbym znajdowała skarb- nie chciałam sie nim dzielić....
mogłą bym napisać, po prostu że Cię nadal trochę kocham
ale to zbyt łatwe, jak na Nas... co ja piszę? przecież Nas nie ma
Zamiast tęsknić coraz mniej, tęsknie bardziej...
nawet nie potrafię powiedzieć dlaczego...czym sobie na to zasłużyłeś...
Pamiętam wszystko coraz gorzej, jakby mgłą zasłaniała wszytskie wspomnienia, opadaja na dół...muszę je pozbierać... pytanie czy dam rade? Dla Ciebei to łatwe, bo wyżuciłeś wszytskei za jednym razem...zostawiłeś choć jedno? chciała bym zobaczyć to wszytsko z boku..od początku do końca... początki gdy tylko zasadzono nasionko i gdy podlewaliśmy je każdego dnia, a Ono tak szybko rosło i rosło... pamiętasz ten kwiat, który z niego wyrósł? najpiękniejszy i tylko jeden... a potem płakał... nei gubił co dnia po jednym płatku...stracil wszystkie na raz...ale dalej był tak piękny... do dziś jest najpiękniejszy .... choć jest już tylko w mojej głowie...