Ślady Sary.
Chcę obejrzeć "Zmierzch"!
Czytam, czytam, czytam.
Dżejk jest zajebisty, a dziś dzięki Aśce udało mi się odkryć, dlaczego jego, a nie Edwarda, uważam za naj naj naj naj naj naj naj.
xD
Pfyfyf.
I wcale nie wydaje mi się, żebym była chora na mózg.
I to niesprawiedliwe, że podobno w "Świcie" Edward będzie mógł czytać Belli w myślach. Nie ma tak! x(
Jedna, jedyna rzecz, która mu nie wychodziła, a tu oczywiście pani Meyer musiała tak wymyśleć, żeby umiał czytać nawet i w myślach Belli.
Ale kit.
Nie mogę, bosze. xD
Cholera, czy ten 17 rozdział nie może być trochę krótszy? Co mnie obchodzi, że zdesperowany Dżejk szuka dziewczyny, w którą mógłby się wpoić, skoro Bella zaraz ma się przemienić w wempajera, a ten wątek to tylko beznadziejnie przeciąga? xD
Poza tym chcę się już wreszcie dowiedzieć jaka była ta Renesmee, no żaaal. xD
Dobra, biorę się za czytanie, bo nigdy się tego wszystkiego nie dowiem. ;)
Ankens.