Znowu mój kto, który patrzy mądrze tylko kilka sekund po obudzeniu.
Bardzo dużo chciałabym teraz napisać, ale bardzo dużo mnie ogranicza. Toteż daruję sobie i powiem tylko, że coś tam siedzi. Nie wiem tylko, czy bardziej mnie to boli czy doprowadza do szału.
Znowu zaspałam, znowu zrobiło się za późno. Ile razy mam wolne, to mój zegar biologiczny świruje. Właśnie teraz mi się przypomniało o wszystkich sprawach do załatwienia. Ale niech tak będzie, poczekają, może nie będę musiała się nimi zajmować. Dajemy im toczyć się własnym torem, wdech-wydech.
Zgubiłam na komputerze jeden ważny plik graficzny. Więcej nie robię porządków, niech menu start nie mieści się na zdrowie, o!
Jestem bardzo sfrustrowana i nie mam o tym komu powiedzieć, ponieważ jest głupia trzecia w nocy. Na gadu dostępny jest głupi Infobot.
Odkąd wstałam, nie ważne o której godzinie, siedzę i rozczulam się nad wszystkim, co denerwuje mnie jeszcze bardziej, bo mam tego świadomość i nie mogę przestać. Głupi, głupi ludzie! I absurdalne, głupie przerwy techniczne! Wszystko jest głupie, a ja jestem zła. Wrr...
Wygarnęłabym paru osobom. Ale nie wypada prać cudzych brudów publicznie. A szkoda, ot co!
Chyba jednak bardziej boli.