no i co zajebisty był dzionek nie ma lipy Zuzia na noc wczoraj była <3 Boże kocham ją . Przyjaciół się ceni *O*. Może i płakałam dzisiaj kilka razy, może i się śmiałam, czy może biegałam jak popierdolona alkocholiczka przez ulicę i po ciemnych kontach, no ale może jestem soba? Taką dziewczynką, która teraz się zmieniła.... Już się ogarnęłam i potrafię powiedzieć nie.. Zaśmiać się tacie w twarz.. pierdolnąć siostrę w twarz.. Nie ma lipy.. Mam ropierdol emocjonalny, czuje się tak : chcę kogoś zabić,przytulić,nakurwić salto albo komuś w twarz, po prostu ta mała dziewczynka chce być cały czas z przyjaciółmi.. Jestem materialistką.. Przyjechalam do tay bo chciałam buty a wiecie co mi powiedział? "naspępnym razem jak chcesz buty to niech Ci mama chajsu dołoży" myślałam że siknę ładny mi tatusiek cc: + bazgranie po Ergo w tunelu <33