Dziś mamy Wtorek, 25.10.11r
Dzień minął nawet w miarę. 11lekcji za mną, wyjście z sali matematycznej było zbawieniem.
Jak na mój umysł, naprawdę to za długo. Ja już później na dodatkowych nie myślę i wychodze na kretynkę.
o 18,20 z Darjuszem i Zelmanem.
Później doszli Ronixiątko i Sebuś. :P
i grzecznie o 19.30 byłam w domu.
# Pozdraiwam serdecznie w imieniu Sandry, Asi i moim szanownego dziadka z garaży,
który groził, że poinformuję panią dyrektor o wyjciu ze szkoły na szlugę. <3
Kochanie, jutro nasze 8 miesięcy. Dziękuję, że przy mnie jesteś i o mnie dbasz. Nawet nie wiesz jaki koszmar przeżywałabym nie mając Ciebie. ; *