Życie pisze różne scenariusze...
Jednego możemy być pewni: "spodziewaj się niespodziewanego" ;)
raz jest lepiej raz gorzej, ale na tym to wszystko polega, byśmy docenili to co dobre musi być najpierw bardzo źle.
Teraz wiem że nie należy się przejmować przeciwnościami losu, tylko stawiać im czoła i brnąć chcoiażby w największe bagno z podniesioną głową bo na końcu tegoż "bagna" będzie twardy grunt który pomoże nam stanąć na równe nogi :)
Wszystko nabiera koloru i to chyba nie tylko zasługa jesieni ;*
Dobrze że "słońce" rozpromienia moją twarz i wyciąga z jesiennej depresji ;*