''Ona sama nie szukała miłości lecz,
gdy zobaczyła go nie miała wątpliwości ,
chciała tylko jego oczu i ramion on patrząc na nią chyba czuł to samo. ''
Wiesz kiedy dziś zaglądam w głąb siebie widze nienawiść,wkurwienie i zimną suke,która ucieka od wszytskiego co próbuje obdarować ją jakimikolwiek uczuciami. Nienawidze poczucia,ze znów coś wypada mi z rąk a ja nie jestem w stanie tego złapać.To jak wielka mgła,która dziś przysłania mi widoczność-mgła,która opentała serce,które już ktoś mi zabrał.Nienawidze poczucia,że znów ranie kogoś kto przecież chce tylko poczuć,że nie jest sam-kogoś kto chce zrozumieć mój świat.Ale jak skoro ja sama go nie rozumiem. Nienawidze być wrednym skurwysynem a pomimo to jestem wrednyą egoistyczną kobietą,która nie widzi sensu w ryzyku. Tłumacze im każdego dnia ''kto nie ryzykuje ten nie zyska'' a sama łapię się na tym,iż cholernie boje sie ryzyka.Tłumacze im ,iż kiedy się kogoś kocha trzeba pozwolić mu na bycie szczęśliwym pomimo wszytsko-trzeba pozowolić mu żyć nawet jeśli będzie cholernie bolało.Jesteśmy tylko ludzmi -churagan emocji jest normą-ból i tęsknota uczy nas przetrwania.To teraz wytłumacz mi dlaczego nie potrafie o Nim nie myśleć? Dlaczego będąc w objęciach innego szukam jego barków,dłon i oczów.Nie mam juz siły by płakać,nie mam już siły by krzyczeć-próbując żyć On znów wraca tak szybko jak odchodził.To straszne -on opowiada mi o tym jak inną kobietą jestem a ja w głowie mam tylko Jego-jego słowa,jego dotyk,jego zapach,smak.To jak cholerna choroba na którą nie ma lekarstwa.To ból w sercy,głowie ból,iż nie otrafie myśleć o nikim innym-ta toksyczna miłość mnie teroryzuje.Ta toksyczna miłość sprawia,iż mam dość facetów,miłości.Ta toksyczna miłość sprawia,że On staje się jedyną realną postacią w świecie iluzji.Chciałabym spróbować lecz nie umiem udawać,ze zależy mi na kimś kto właśnie stara się być pustym krzesłem obok mnie i zastąpić zapach za którym tęsknie-nie potrafie udwać że zalezy mi na czymś co i tak przecież nie ma sensu.Nie jestem jeszcze gotowa ryzykować-a moze po prostu się cholernie boje! Cholernie.
Ćpun jest bardziej realną miłością niż poukładany facet z marzeniami. Od zawsze intrygowały mnie gry,ucieczki i niepewność-cholerna niepeność że kiedy zamkne oczy jego już nie bedzie. Od zawsze byłam cholernie złą kobietą,która uwielbiała zła- od zawsze za przyjaciela uznawałam diabła a piekło było moim drugim domem.Od kiedy pojawił sie On przestałam gonic za marzeniami zaczełam gonić za miłością,która jest abstrakcją wśród iluzji ,dziwek,ćpunów i dilerów.
Ah ta naiwnosć.
Jest częścią mnie a ja nie umiem sie tego wyzbyć i przed tym obronić.Pomóż mi zrozumieć....
Inni zdjęcia: Drops & Sunset photoslove25Chapeau bas. ezekh114Miłość jednego imienia samysliciel35Wybrzeże morza czerwonego bluebird11Po przerwie liskowata248Perspektywa. ezekh114Moje nowe butki # PUMA xavekittyxKwitki z mojej rabatki :) halinamOpowiadanie nr 1 gabrysiawkrainieblyskowO. tezawszezle