Nie potrafię pojmować kilku rzeczy, tych opinii, tych myśli, tych fobii, tego strachu. Bać się czegoś, co tak naprawdę się nie stanie, mając tak wiele zapewnień. Ale nie mi to sądzić, przecież tak naprawdę nie dotyczy to mnie, choć po jakiejś części dotyka. Powtarzające się wciąż czynności, myśli czy zdarzenia, wszystko powracające tak nagle po spojrzeniach, po miejscach, po zdarzeniach. Powtarza się, tak w kółko i w kółko i w kółko, zataczające się błędne koło myśli i negatywnych emocji. Wszystko niczym karuzela kręci się wokół jednego. Czy przestanie? Kiedyś napewno, teraz pozostaje tylko wyrzucić to wszystko i trwać póki nie zniknie, zapomnieć ostatni zmarnowany rok w życiu, w którym niczego konkretnie nie osiągnięto i pracować na lepsze. Zaczynać od zera, od początku, ogołoconym z marzeń i pragnień, z tego co się miało, ze zwykłego szczęścia. Nie wolno mi się dać teraz wykorzystać, nie wolno marnować czasu, nie wolno choćby się teraz poddawać. Bo doskonale wiemy, że inni oczekują tego aż upadniesz, by nie pozwolić Ci wstać. A że człowiek to istota wredna, to nie powinna robić wszystko po myśli innych, prawda? Także trzeba zrobić na złość, pokazać że się coś potrafi. Trzeba też spojrzeć pod takim kątem, robiąc na przekór.
Nie mogę się jeszcze przyzwyczaić do nowego trybu życia, lecz zawsze to pozostaje kwestią czasu, przyzwyczajenia, przywyknięcie do tego jak teraz jest. Trzeba zapomnieć o tym co było i iść dalej, serce nie pozostaje jednak takie jak umysł, więc trzeba z tym żyć i funkcjonować póki nie zniknie, nawet nie zauważymy kiedy to po prostu odejdzie, kiedy kamień z serca spadnie, gdy łańcuchy na nogach i dłoniach znikną. Bo zrobią to, bo już powoli one pękają.
Teraz pozostaje sobie zadać pytanie, co teraz? Gdzie się udać, dokąd pójść? To pytanie wciąż powraca w moim życiu, gdzie życie jest ciągłą podróżą i nigdzie nie zostaję na zawsze, wszystko się zmienia. Zapomniałem o tym, lecz teraz wszystko wróciło na nowo, także pora wyruszać dalej. Nikt nie zostaje wiecznie, a szkoda, bo mimo wszystko nie chciałem by tak to wyglądało i tak się toczyło. Nie wszystko jednak jest zależne od nas samych, choć ile osób by tego chciało?
Przykre, jak wiele trzeba robić z bólem serca, jednakże dla własnego dobra i szczęścia, trzeba jakoś działać. Dzięki temu przynajmniej znów w jakiś dzień poczuję się szczęśliwy, odczuję ten smak, zapach, zobaczę to w lustrze gdy spojrzę na siebie. A po złym zawsze przyjdzie dobrze, po deszczu przychodzi tęcza, rozchmurza się niebo. Wszystko działa w ściśle określonym cyklu. Chciałbym, by było inaczej, jak dawniej, lecz mogę tylko chcieć. Zapisane kartki słowami "Błagam" wciąż leżą w mojej torbie, lecz nie chcę do niej sięgać. Tak samo do tych rzeczy, które wciąż mi przypominają o wszystkim, zdjęcia, koszulki, prezenty, wszystko to ukrywa się w szafie. I niech tam pozostanie, może kiedyś będę miał odwagę by tam zajrzeć. Lecz nie teraz, bo w obecnej chwili mogę siebie nazwać tylko tchórzem. Ale przynajmniej mam odwagę to powiedzieć, przyznać.
"Twój kot zdechł, ale możesz go zatrzymać."
Piosenka na dziś:
But I can't see you every night
Free
Inni zdjęcia: Umrę próbując lookpic... sweeeeeetttSynuś nacka89cwaJa nacka89cwaJa nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24