odwaga.
w sumie znalazłam ją w sobie.
a prawda, bywa okrutna.
ale "walczyłam", znowu wylądowałam na ziemi
ale po każdej walce, trzeba wstać, żyć dalej
za jakiś czas znowu dostanę po mordzie.
znowu upadne. znowu wstane.
aż przyjdzie taki dzień, że to ja przyłoże życiu, a nie ono mi
że to ja wygram, i z bliznami doświadczeń pójdę do przodu.
aczkolwiek nie rozumiem.
najwidoczniej coś zrobiłam źle.
i przepraszam.
próbowałam,
proste pytanie, odpowiedzi brak
ale chciałabym wiedzieć gdzie,
bo nadal nie wiem, w którym momencie popełniłam bład.
przepraszam. żadne inne słowo na myśl mi nie przychodzi.