witam.
no to dzień strasznie nudny,
3h u lekarza...
jedyne co mnie cieszy, to fakt zamówionego telefonu,
oczekuje go już z wielką niecierpliwością,
dziś siedząc te 3h u lekarza, było dostatecznie czasu na wiele rozkmin,
jedynych bardziej innych mniej sensownych,
głównie myslałem co by było gdybym nie popełnił tylu błędów,
kiedy bywało okej, zawsze coś się psuło,
często było to spowodowane z mojej winy,
obwiniam się za wiele strat,
nie umiem sobie wybaczyć, niektórych straconych osób i chwil,
najgorsze jest to że nie mam odwagi,
na to żeby napisać cokolwiek do tych osob,
żeby chociaż dowiedzieć się co z nimi i jak im się żyję,
kontakty zaczęły zanikać, a teraz widzę że zupełnie podupadły,
zaniknęły pośród setek wspomnień, które mimo swej ilości nie zaniknął,
i kiedyś będzie może co wspominać,
jesli uda się nam wszystkim spoważnieć i wgl będziemy szukac tych kontaktów,
oczywiście nie mogło tez zabraknąć rozkminy na temat Londynu.
no niby jeszcze nic nie wiadomo, ale strasznie się tym przejmuję,
nie wiem jak i co będzie, ale mam wrażenie że jeśli będę miał tą okazję to skorzystam,
chociaż wiem że zostawić wszystko to nie łatwa sprawa,
no cóż wtedy przed tym musiałbym wiele spraw sobie wyjaśnić,
jesli naprawdę miałbym zniknąć,
to nie zostawie niektórych spraw, bez dokończenia
to będę musiał sobie obiecać.
no i na tym koniec rozkmin dzisiejszego dnia.
do następnej.