z dzisiaj z Harry'm :)
Gdy wychodziłam z uczelni ten pan już na mnie czekał, więc w obecności fororeporterów i innych przechodniów, przywitaliśmy się jak należy i poszliśmy na spacer. Najpierw do Central Parku, potem na małą kawę i obiad i dopiero co trafiliśmy do mojego mieszkania. Przy okazji odebrałam od jubilera zegarek dla David'a, który mu wręcze przy najbliższej okazji. Co do mojego narzeczonego to kiedy wróciłam do domu, w całym salonie stało pełno róż i Brandon mi wyjaśnił, że ktoś je przyniósł parę minut temu, ale nie zaglądał do liściku, bo nie musiał się domyślać od kogo są, tak samo jak ja. Na moją twarz od razu wkroczył wielki uśmiech, zwłaszcza kiedy przeczytałam liścik. 'Nie mogę być z Tobą, ale w sercu będę z Tobą już na zawsze' <3
Harry zabrał się za jakieś roboty w kuchni, więc ja zabiorę się za Skype z moim narzeczonym <3
od autorki:
nie miałam ochoty tutaj wcześniej wchodzić. nie pytajcie. obejrzałam sobie
never say never i trochę poprawiłam sobie humor, no i dzięki rozmowie z Agatą.
dziękuje jej także za tą cudowną niespodziankę, czyli notkę. kocham Cię <3
DAVID - BIEBEER
JULIE - JUSTBEAUTIFULDREAM