Późna pobudka, a na wadze kilogram mniej.
Byłam na słonku, nie moge patrzeć na tę białą skórę. Wygrzałam się troche przez t epięć minut.
Powtórka za tydzień.
I pofarbowałam głowę.
To było śmieszne.
Ciśnienie wzrasta, już nie myślę za Tobą ale gdy w łazience znów zapachniało miedzią numer dziewiędziesiąt jeden i ta morelowa odrzywka...
Smutno się uśmiechnęłam.
To już się nie odstanie, prawda ?
Czy miałbyś satysfakcję czytając to wszystko, czy uwierzyłbyś w to.?
Czy mógłbyś mnie nienienawidzić?