Bo wszystko jeszcze śpi, a jednak jest obudzone.
Bo ja jestem i mnie nie ma.
Bo chce i nie chce.
Bo...
Bo...
Bo...
(...)
Bo cierpienie i przyjemność...
Mmm...
Jak to wszystko potrafi się pięknie połączyć!
Poezja...
Zniszczyć wspomnienia.
Wszystko zniszczyć!
Otworzyć głowę i wyjąć.
Parapet.
Kwiatek. (Zieleń, Nadzieja... )
Doniczka.
...
Ziemia.
Korzenie...
NIE, NIE, NIE!!!
Przecież Ona nic nie zrobiła.
To tylko roślinka.
Mała roślinka, która bez pomocy człowieka umiera...
Ale...
Ale tego wszystkiego już nie ma.
To wszystko już umarło, a my to zabiliśmy.
Więc dlaczego doniczka promienieje zielenią!?!
Dlaczego ta istotka nie usycha?!
Dlaczego nadal rośnie, jest coraz większa?
Chwila... jest jeszcze coś co BYŁO żywe.
Przesiąknięte uczuciami aż do wywołania mdłości.
Krucha, delikatna.
Taaak. Mmm...
Tymczasem zapomnienie czeka za rogiem.
NIE! Ty nie możesz po nie sięgnąć!...
Nie możesz sprawić zawodu.
- Ciii.... Już dobrze... Wszystko w porządku.
- Już dalej tak nie chce.
Dziękuje, Przepraszam.
Wysiadam...