2 miesiące.
niby tak niewiele ale nie wyobrażam sobie teraz, co by to było
gdyby jej nie było. ona wierzyła bardziej ode mnie, że dostanę się do dobrej szkoły,
że badania pójdą w porządku, że dam radę temu wszystkiemu
nie wiem, jak to dalej się potoczy i zaczynam się tego bać,
ale wiem, że póki mam ją i jej oparcie to będzie dobrze.