Boże, najlepszy i najpiękniejszy dzień całego mojego życia.
Wstałam w sobote o 3:45 po zaledwie dwóch godzinach snu i wyjechałam z rodzicami do Klaudii.
O 9 już byłam u niej i jak ją zobaczyłam to tak mocno się przytuliłsmy, bo tak strasznie za nią tęskniłam. posiedziałysmu u niej w pokoju z julką i jej mama powiedziała, że juz jedziemy.
i o 11 wyjechałyśmy do Krakowa zobaczyć naszą najlepszą na świecie idolkę i jej zespół.
Nie było korków. Przed samym lotniskiem ogarniałysmy ludzi z fanclubu i machałysmy so nich naszymi wiankami. Jak już wyszłyśmy to tak strasznie waliło mi serce i mówie do Klaudii, że nie wierzę ze to już dziś. Wbiłysmy na pola, dostałysmy opaski, usiadłyśmy zapalić, jakiś chłopak pożyczał ode mnie zapalniczkę i poszłyśmy pod scene. stałyśmy mega blisko. spotkałyśmy Olę i jej mamę. Wystąpiła najpierw Marika i podobało mi się nawet. Potem jakiś zjebany espół The Cribs i myslałam, ze sie porzygam. na szczescie ludzi w okół zachęcali rozmową i mentosami więc było okej. Było dobrze, do czasu kiedy Wu-Tang miał wystąpić. 2metrowy ziomek przed nami zawołał swoich ziomków a ja ''no chyba kurwa to sa żarty'' a oni do nas ze oni po wu-tangu idą i nam zajmą miejsca na Florence. a na telebimie wyswietla sie informacja ze Wutang wystapi dopiero o 1 w nocy z powodu problemów z dojazdem. I wtedy oni sie wkurwili i zaczeli wychodzic. Wtedy czułam się jak w rzeźni. nie mogłam oddychać, stałam ścisnieta ale jakoś lekko potem sie ogarnęło ale tylko troche. I zamiast Wu-tang wystapił zespół Tres.B i byli genialni. SKonczyli grać o 22 i czekaliśmy godzine na Fatm. gadał sobie z taką olą i karoliną i juz sie umawiałyśmy na piwo po koncercie. tak bardzo bolaly mnie nogi i chciałao mi sie pić, że juz miałam się poddać i wyjść. Ale wiem, że nie mogłam tego zrobić. Nie darowałabym sobie.
Klaudia gdzieś stała za mnie i potem już całkowicie ją zgubiłam. Beka ogolnie, bo ludzie z ekipy rozstawiali sprzet a ci pseudo fani Flo mysleli ze to czlonkowie zespołu XD. i jak wybiła godzina 23:01 na scenie pojawiło się światło i wyszla Isa, Tom, Mark, Chris, Rob i wszyscy czekali na Nią. I nagle wyszła. Tych pisków nie dało się ogarnąć. jak Ją zobaczyłam to zaczęłam sie strasznie drzeć i zaczęłam płakać. i to tak płakac jak nigdy nie płakałam. Ona jest taka piekna i delikatna na żywo. jak jeszcze ten wiatr rozwiewał sukienke i włosy.. Jak wyciągneliśmy kartki na WTWGM to była taka wzruszona i taka wdzięczna...Jezu. przy rabbit heart chcialam znaleźć klaudie ale ona mi tylko napisała sms ''KOCHAM CIE BARDZO'' źle się poczuła i zeszła z pola. kurde wszyscy skakali i sie bałam ze mi wianek zniszcza ale w koncu jak skakalam to narobilam sie tylu siniaków ale mialam to gdzieś. na Spectrum rzucałam wszystkich brokatem. NA SWEET NOTHING, BTL, SPECTRUM I DOG DAYS PLAKAŁAM. NA NO LIGHT PLAKALAM. KURWA JA NA KAZDEJ PIOSENCE PLAKAŁAM. na Dog Days skałam i darłam ryja pomimo tego, ze myslałam ze z bólu i odwodnienia zaraz zemdleje. ale wkocnu po 3 latach doczekałam się i byłam czescią rytuału Dog Days. Sama Florence powiedziała, że pomimo swojej przerwy przyjechała do nas, że jesteśmy najlepszą publicznością na świecie, dała nam śpiewać do mikrofonu, biegła boso po zabłoconym betonie, sypała wszystkich brokatem, płakała, pokazywała nam serduszka, wysyłała buziaki. powiedziała po polsku ''dziekuje, poland'' i ''kochamy was''. Zapowiedziała, ze wrócą niedługo. Po koncercie poszłam szukać klaudii i napisałam jej sms ze bede w maku, bo musiałam kupic sobie cole, bo nie dawałam rady. ona nie przychodziła długo. wyłudziłam od jakiegoś chłopaka na coke'u papierosa i zapaliłam pod makiem. i spotkałam akyrat ole i karoline i gadałysmy sobie. i przyszła klaudia i poszłysmy do samochodu. pozegnalam sie z dziewczynami i pojechalysmy. klaudia zasnęła na moich kolanach i złapała mnie za ręke i powiedziała ''kocham''.
było idealnie. naprawde. nie wyobrażalam sobie tego aż tak genialnie. gdy przyjechałysmy do jej domu, to usiałymy na łózku i od 7 rano do 14 tak sobie gadałsymy. mówiłam jej o koncercie głównie, ze było tak idealnie i ze dziekuje jej ,ze tam była i przeprosiłam, ze za nią nie wyszłam i wgl
twarz miałam całą w brokacie, podarte rajstopy, zgubiłam bluze, okulary, naszyjnik, kolczyk i jeden napis.
ok 13 przyszła mama klaudii i powiedziała, że bedziemy musiały juz powoli sie szykować, bo niedługo moi rodzice przyjadą.
wiec klaudia puścila muzykę i sluchalysmy bez słowa. leżałysmy obok siebie i nic sie nie odzywałyśmy. potem ja lezałam jej na kolanach tak jak ona spała na moich w aucie, i ona mnie całowała w czoło w szyje w usta gdzie sie da.
''Ja nie chce jechać do domu'' - a ja nie chce zebys jechała..
i poszłysmy jeszcze pojeździć quadem. i mimo tego ze sie balam to pomyslałam, że właściwie śmierc mi juz nie straszna. Bo widziałam i usłyszałam Florence+the Machine i jestem z osobą, którą kocham. i wrociłysmy i pojechałsymy na stacje z której odbierali mnie moi rodzice. i jak mama gadala z moimi rodzicami to ja stałam caly czas przy klaudii i ją przytulałam. jak się żegnalyśmy to powiedziałam jej do ucha ''kocham cie'' a ona ''ja ciebie tez''
wsiadłam do samochodu i zaczęłam opowiadać rodzicom koncert. na początku było ok, ale jak zaczęłam ''no i wtedy oni weszli na scene...'' i się załamalam. rozryczałam się. tata myślal, że płacze bo oparzyłam sie kawa która akurat piłam. ale potem ogarnął ze to przez Florence. nie mogłam dojść do siebie, zeby cokolwiek powiedzieć. chociażby słowo.
Najpiekniejszy, najlepszy, najważniejszy dzien w moim całym życiu.
Marzenia się spełniają. Naprawde.
10.08
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Biegus zmienny slaw300... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24