Wczoraj zaczęłam odkrywać na nowo moje zdjęcia z Paryża ;)
I dobrze, bo mam tam sporo fajnych zdjęć,
w końcu pogoda sprzyjała,
Kazik był naładowany,
to jest okej.
Teraz tylko dodawać.
A że dawno mnie nie było, to jestem :)
Tak ogólnie to jestem miszczem.
Mam jutro odpowiadać z histy z ostatniej lekcji,
a ja ciołek se zostawiłam wszystko w szafce <3
No cóż.
Ale mam taką porządną Niemczi co mi zeskanowała z książki ;)
Więc jest dobrze.
No i na tej lekcji byłam, także kolejny plus :)
I ogólnie to w drodze powrotnej się kapłam,
że dzisiaj już jest czwartek,
czyli jutro jest piątek !
Czyli... muszę się już spakować, bo chyba nie wrócę jednak jutro do domu xD
No cóż.
Taka cena spokojnego weekendu z dala od wszystkiego.
I powiem, że bardzo mi się podoba perspektywa...
Nieprzejmowania się niczym i wgl.
Taki se spokojny weekend,
odskocznia od rzeczywistości,
no i czas ciszy i spokoju...
Chociaż niekoniecznie,
skoro Majka ze mną jedzie ;)
Ale co tam, przynajmniej będzie mi odwalać xD
Ale nie mogę zapomnieć zeszytu.
Hehe.
Ale tak na serio to się zastanawiam, czego tym razem zapomnę xD
Hm...
No kapci na pewno nie ;D
Ani piżamy.
Oby tylko nie stroju na koncert,
bo to już będzie porażka.
I butów...
No bo przepraszam bardzo, ale ja nie zamierzam w nich chodzić przez cały weekend.
Nie ma takiej opcji.
Hehehe.
No i oczywiście nasz prodżekt z gery.
Taa.
Ona nie ogarnia,
a my jeszcze bardziej xD
Ale i tak było spoko.
Cały czas o żarciu xD
No i to piekło, i stare/tanie piekło :D:D
No i oczywiście wszędzie skały są.
Normalnie to słowo jest nadużywane ostatnimi czasy.
Nawet w moim domu:
a to z ciasta wyszła skała,
a to z chleba się zrobiła skała,
a to skała odpadła z płotu...
Masakra.
I po prostu kocham te miny <3
I dopiero w takich momentach poznaje się przyjaciół.
Tylko dlaczego mam tyle różnych środowisk?
I w każdym z nich przynajmniej jednego?
Nie można Was połączyć...?
Damy radę :)
Hihihi.
Ale mam dobry nastrój :)
Żeby nie było, to dodaję znowu jakąś piosenkę.
Miała być inna, którą już z miesiąc dodaję i na fejsa i tu,
ale jest inna, bo o niej znowu zapomnę na kolejne dwa tygodnie xD
http://www.youtube.com/watch?v=6KJlcuXOkuA
Hehehe.
Komentarz pod filmem:
"Kiedyś to nawet˙ z samego kartonu ubaw był przez cały dzień .. Stare dobre czasy !"
A teraz nie jest?
Przecież od kiedy Hanka wjechała w te kartony,
bo wyprzedziła Ryśka z Klanu
(to on miał w nie wjechać)
to o kartonach jest głośno
i dalej jest z nich polew.
Ale to fakt.
Kiedyś to były czasy...
I dzieci takie jak my były dziećmi
i nie wspominały swojego dzieciństwa
i nie mówiły młodszym kolegom
"bo za moich czasów to się robiło to to i to"
- po prostu dalej przeżywały dzieciństwo
i to szczęśliwe dzieciństwo
praktycznie bez komputera.
No dobra, u mnie był i grałam w simsy,
ale jakoś mnie to nie wciągnęło za wcześnie,
dopiero w trzeciej albo w czwartej ;)
Dobra, ja na ten temat to bym mogła godzinami,
tak jak i na parę innych,
ale po prostu miejsce mi się kończy,
także kończę i ja :))
"Milczenie jest złotem a mowa srebrem"