Hm...
Kazik zrobił ładne zdjęcie.
Czyli to fbl zepsuł.
Taaak.
Zgrałam w końcu zdjęcia z Kazika ;)
I żałuję, że go dziś ze sobą nie wzięłam, bo byłyby fajowskie zdjęcia xD
Ogólnie to te 6 zdjęć z reko mi się podobają.
Kazik się postarał mimo że brałam go ze słabą bakterią i dalej na niej żyje.
Ciekawe, jak długo ;)
I tak nawiasem mówiąc to jestem oryginalna.
I każdy to potwierdzi - nie ma na świecie osoby,
która zachowaniem i charakterem byłaby do mnie podobna.
Naprawdę.
Bo tylko ja potrafię z nudów wieczornej niedzieli wziąć zeszyty i książkę z matmy,
i zacząć powtarzać.
Albo po przeczytaniu szóstej części House of night po polsku w końcu odkopać brytyjską siódemkę
i zacząć ją czytać od początku.
I wszystko rozumieć.
I od wczoraj być już na 70 stronie sprawdzając tylko jedno słówko w słowniku xD
I wziąć się w końcu za oglądanie Hitchkocka.
I otwierać już 18 płytę, choć to dalej jest 2009 rok ;)
Ale przynajmniej pozbędę się tego kalendarza ze ściany xD
2010 sobie jeszcze powiiiiiiiiiiiisi...
Kurczę...
Agnieszko moja kochana !
Fajnie, że podróżujesz na ŚDM, ale ja nie mam z kim gadać ! xD
Rany...
Muszę chyba sobie zrobić jakieś dyktando czy coś,
bo zaczynam popełniać najgłupsze orty jakie się da !
Oczywiście poprawiam się, ale to dopiero jak coś napiszę.
Masakra !
I następnym razem wstanę od razu.
Bo dziś mój budzik dzwonił o 5.20 i stwierdziłam,
że skoro jest ciemno, to nie wstaję.
Po pięciu minutach patrzę,
a tu nastała jasność !
Taa.
Przegapiłam ten moment.
Ale i tak było warto wstać i zobaczyć te piękne chmury.
Wstać i poodychać tym deszczowym powietrzem.
Tylko żałuję jednego - że nie zrobiłam zdjęć,
i że nie otworzyłam sobie okien.
Ale cóż.
Zaliczyłam Mszę,
piekarnię,
zgarnęłam kasę,
wyrzuciłam śmieci
i poszłam z Ziomem na 574 mój ukochany xD
Aaa.
Zapomniałam dodać,
że w drodze z piekarni spotkałam Klaudkę :*
No cóż.
Należy Ci się, bo już dawno Cię nie widziałam ;)
W każdym razie tak ominąwszy trochę dnia,
chodziłam sobie po Katowicach.
Bo cóż...
Shopping ze środy wskoczył na dziś i w dodatku zmienił miejscówę, bo był w Silesii xD
Ale warto było.
Przynajmniej utrzymuje się kondychę ;)
Tylko dlaczego tam było tyle świateł ?!
Ale cóż.
Było ekstra !
Bo 1st - z Ziomem :***
2nd - że mnie posłuchała i kupiła ten sweter ;P
3rd - że pierwszy raz nie kupiłam T-shirtu, a kupiłam to, co miałam kupić.
Wgl. te zakupy były inne niż zawsze bywały.
W końcu to ja pierwsza coś kupiłam.
No i nie było naszego ulubionego sklepu Huberta !
Ech...
No cóż.
Ale było ekstra :)
I chyba się przerzucę na McDouble xD
Dobra, wena jest, piąta strona się pisze,
także wracam do niej :)