photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 8 LUTEGO 2012

Rozdział XVIII , cz.I

OCZAMI CAROLINE :

Pokonałyśmy ostatnio schodek i właśnie stałyśmy obok Joe i Mike`a. Chłopcy się uśmiechali , ale nic nie mówili.
- I jak ? - zapytała Nina chłopców.
- Eee no.. Ja nie wiem co powiedzieć - zaczął Mike
- Wow - skomentował Joe .
Ja , Anna i Nina zaczęłyśmy się śmiać.
- To się cieszę , że wam się podoba - powiedziała blondyna i przytuliła się do Paul`a - bawcie się dobrze !-krzyknęła i wyciągnęła chłopaka na parkiet.
Na imprezę cały czas przybywało osób, kilka podchodziło i się witało. Jednak nie pamiętamy imion. Siedzieliśmy na kanapie, ja , Joe , Anna i Mike.
- Przepraszam , że teraz to mówię , ale świetnie wyglądasz - powiedział Joe i mocno mnie przytulił
-Skarbie, Ty też wyglądasz ślicznie. Dopiero teraz mogę się wysłowić - zwrócił się Mike do Anny i cmoknął ją w usta.
Nie wiem ile czasu minęło , ale zdążyliśmy trochę wypić , potańczyć, pogadać , poznać dużo nowych osób . Znowu siedzimy na kanapie, ale już  trochę większym gronie. Poznaliśmy te 16 letnie osoby , o których wspominał Paul. Andrew , Bruno , Dennis i Luka okazali się świetnymi osobami. Wymieniliśmy się numerami telefonów  i akurat poleciał pierwszy wolny kawałek tej imprezy. Joe i Mike wstali
- Zatańczysz ? - zapytał Joe i podał mi rękę
- Z wielką chęcią - odparłam i poszliśmy na parkiet.
W tych butach już nie było tak wielkiej różnicy wzrostu między nami, spokojnie , bez stawania na palcach oparłam głowę o klatkę piersiową Joe , a jedną rękę zarzuciłam za jego ramię , a drugą trzymałam partnera. Jego prawa ręka spoczywała na moim biodrze. Delikatnie oparł głowę o moją. W oddali dostrzegłam , że Anna i Mike też tańczą. Szybko minęła ta spokojna chwila, w której parkiet wypełniony był tańczącymi parami. Znowu rozbrzmiewały szybkie kawałki , postanowiliśmy przyłączyć się do grupy obok i tańczyć. Po godzinie wyciągnęłam Joe z tłumu i usiadłam na kanapie.
- Ała ! Moje stopy , ja już odpadam- powiedziałam i usiadłam na kanapie
- To przez te buty
-No ja wiem - powiedziałam i ściągnęłam szpilki oo, jaka ulga
- piwo ? -zaproponował Joe , kiedy dołączyli do nas Anna i Mike
- Z chęcią - odparła Anna i ściągnęła buty.
Chłopcy zniknęli gdzieś w tłumie.
- Nogi odpadają, co ? - zapytałam przyjaciółki
- Ja pierdziele.. Pierwszy i ostatni raz , zaraz ściągam te buty i idę dalej tańczyć .
Minęło chyba 10 minut i chłopcy nie wracali , ale nie zwracałyśmy uwagi , bo pewnie z kimś się zagadali. Nagle przysiadł się do nas Bruno, Andrew ,Luka i Dennis . Chłopcy wyrwali Anne na parkiet, a ja poszłam do toalety. Kiedy wróciłam dostrzegłam , że Mike już do nas dołączył , zapytałam blondyna gdzie jest Joe, a on powiedział, że chyba jeszcze gada z chłopakami. Poszłam go poszukać , w ręce trzymałam szklankę wypełnioną piwem. Chodziłam po wielkim domu i szukałam chłopaka i w końcu go znalazłam& Chociaż chyba wolałabym go nie znaleźć. Widok , który zastałam zabolał mnie i zdziwił. Byłam wściekła, zrozpaczona i nie wiem co jeszcze w tej chwili . Widok chłopaka migdalącego się  obcą laską na kanapie z pewnością nie należy do najmilszych. Bez zastanowienia podeszłam do nich. Oblałam go piwem i spoliczkowałam. Był totalnie zalany.
- NIE CHCĘ CIĘ ZNAĆ ! - wykrzyczałam mu prosto w twarz, rzuciłam mordercze spojrzenie na dziewczynę i pobiegłam na górę.

Usiadłam w kącie i zaczęłam płakać. Nie wiedziałam dlaczego to zrobił, w tej chwili nie chciałam go znać. To dla niego kupiłam sukienkę , chociaż za nimi nie przepadam , szykowałam się razem z dziewczynami przez tyle czasu i tańczyłam w tych butach , mimo że nogi mi odpadały. Nie ma co , dostałam piękne podziękowanie. Nagle drzwi do pokoju się otworzyły i wbiegła Anna i Mike .

- Wiemy o wszystkim , Joe zalany przyszedł i zapytał czy wiemy czy jesteś , a potem wyciągnęliśmy z niego prawdę .- zaczął blondyn , a ja się nie odzywałam . Po chwili dodał - nie martw się , już ode mnie oberwał.
Wywołało to uśmiech na mojej twarzy. Mike poszedł po wodę , a między czasie i Nina pojawiła się u góry. Dziewczyny mnie pocieszały.
- Przepraszam, zepsułam Wam imprezę .Chodźcie się bawić, ja jestem rozmazana to pójdę się ogarnąć i zaraz do Was przyjdę - powiedziałam po godzinie .
- Przestań, nie ma sprawy. Możemy tu posiedzieć - powiedziała Nina
- Nie , chcę się bawić. Zaraz do Was dołączę - poszłam się ogarnąć do łazienki.