photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 7 LUTEGO 2012

Rozdział XVII , cz.II

- Co powiecie na plaże ?!- krzyknęła zadowolona Anna
- Ok., ale o 17 się zwijamy z plaży i się szykujemy - powiedział Mike.
poszliśmy się przebrać w stroje i wziąć potrzebne rzeczy. Jak dobrze , że plaża jest tak blisko. Po 5 minutach rozłożyliśmy się na piasku , posmarowaliśmy olejkiem do opalania i zaczęliśmy plażowanie. Było bardzo gorąco. Chłopcy zaproponowali , że przejdą się po coś zimnego do picia, my zostałyśmy i dalej wygrzewałyśmy się. Ktoś zasłonił nam słońce, podniosłyśmy oczy i spojrzałyśmy zza okularów.
- E ? Coś się stało ?- zapytałam 2 wysokich chłopców , którzy zasłonili nam słońce
- Właściwie to nie- powiedział blondyn , stojący bliżej mnie -jestem Kevin
- A ja Steven -przedstawił się szatyn
-Caroline- uśmiechnęłam się
- Ja Anna -dopowiedziała przyjaciółka
- Ile macie lat ?- zapytał Steven
- 14 , a Wy ?- odpowiedziała Anna
- 16 . Jesteście siostrami
- Nie , nie . Przyjaciółkami.
- Skąd przyjechałyście ?- zapytał Kevin
- Z Californii  - odpowiedziałam a Wy jesteście stąd
- Tak -  szybko odpowiedział Kevin , po czym dodał- słuchajcie może podacie nam swoje numery i umówimy się ?
- Ehm, yhm .. Nie sądzę -wtrącił się Mike . Nawet nie zauważyłam kiedy chłopcy wrócili
- A Ty kim koleś jesteś ?- zapytał Kevin
- Tak się składa , że chłopakiem Anny
- a Ja Caroline
- Yhym . dobra spokojnie. My idziemy , miło Was było poznać - rzucił Steven i pociągnął za sobą Kevina .
Chłopcy podali nam zimne napoje i zajęli miejsca na kocu .
- No , no , no..- zaczął Joe , a ja wiedziałam , że zacznie się marudzenie widzisz stary.- Zostaw je na chwile same
- No , dokładnie. Tu musi być ochrona 24/7 .
- No śmieszne, Oni się tylko przywitali. Ja już nie wspomnę , kto siedział ostatnio w towarzystwie 2 pięknych blondynek - powiedziała Anna
- No tak , one jeszcze na nich ewidentnie leciały -dopowiedziałam
- A oni może na Was nie ?0 - zapytał Joe
- Nie .- odpowiedziałam , a Anna przyznała mi racje .
Chłopcy zaczęli się śmiać. Wstali i wzięli nas na ręce. Zaczęłyśmy z Anną piszczeć i się wyrywać .
- Nie proszę! Nie rób tego - błagałam Joe  ,kiedy szliśmy w stronę wody
- Może jakiś argument ?- zapytał
- eee..
- Może się bardziej postarasz?
- Kocham Cię!-  krzyknęłam , a on postawił mnie na piasek. Odetchnęłam z ulgą.
Nasze usta złączyły się, po czym wepchał mnie do wody . Podeszłam do Joe i ochlapałam go wodą. Kątem oka spostrzegłam , że Anna i Mike mają dokładnie taką samą zabawę
- oo . Teraz przesadziłaś .- powiedział Joe i podbiegł do mnie .
Chwilę później chlapaliśmy się z Joe wodą .
- Dobra koniec, nie będziemy mieli siły na imprezie - powiedziałam i chwyciłam Joe za rękę.
Anna i Mike już leżeli i opalali się . Ja i Joe dołączyliśmy do nich .
- Jestem taki wykończony , że nie mam siły na ta imprezę- powiedział Joe
- Ja też- zgodził się Mike
- Ej! Idziemy ! wydałyśmy pieniądze na kreacje ! Musimy iść -powiedziala Anna, a ja ją poparłam
- Nawet nie wiemy co kupiłyście -zaczął Mike
- Dowiecie się na imprezie i koniec rozmowy- powiedziała Anna.
Kilka razy poszliśmy jeszcze zamoczyć się do wody , a tak to cały czas się opaliliśmy .W końcu coś mnie tchnęło i wyjęłam telefon.
- Dobra ekipa ! Zwijać się , zaraz 17 . -powiedziałam i powoli zaczęłam zbierać rzeczy.

Kiedy wróciliśmy do domu, chłopcy poszli się wykapać , a my wsadziłyśmy pizze do mikrofalówki . Po chwili była gotowa, zjadłyśmy swoje kawałki , a chłopcy dalej zajmowali łazienkę. Zaczęłyśmy rozmawiać, oby dwie bardzo cieszyłyśmy się z tej imprezy.
- Ciekawe co powiedzą, jak nas w TYM zobaczą - powiedziała Anna, specjalnie akcentując jedno słowo.
Zaczęłyśmy się śmiać.
- Która to już godzina ?- zapytałam i wstałam po telefon 17 :20 ! Chyba ich pogięło !
- Co?!- zapytała Anna
- No to ! Nie zdążymy. Albo dobra damy radę . I tak musimy się tylko wykapać, bo makijaż i wszystko robimy z Niną .
- No tak , dobra jak do 5 minut nie wyjdą idziemy po nich pokrzyczeć
- Po kim będzie krzyczeć ?- zapytał Joe wbiegając do kuchni , a za nim Mike
- Już po nikim. Idziemy się ogarnąć - powiedziała Anna i zniknęłyśmy na piętrze .