Miły dzień spędzony na psim polu, potrm jak zwyle do cioci na 10 minut. 10 minut zamieniło się na 3 godziny, więc ok. Na szczescie nie siedziała m cały dzień w domu, bo bym chyba nie wytrzymała. Bosz juz jutro oglądamy z M. gilm, który tak bardzo chce zobaczyc. Nie moge sie doczekać, bedzie fajnie. A jeszcze te pierogi kekeke. Wyczowam, że jutrzejszy dzień będzie fajnie <3