Wystarczy tylko choroba.
Kilka dni nieobecności wśród 'Przyjaciół.'
Oni już o Tobie zapominają.
Już się nie martwią.
Nie pytają 'Co u Ciebie?' , 'Jak się czujesz?'
Nie przyjdą, nie zadzwonią.
Zostałeś sam.
Bez nikogo.
Naszczęście jest jeszcze kilkoro ludzi.
Teraz już wiem, kogo mogę nazwać 'Moim Przyjacielem.'
Dziekuje.
/Zdjęcie ze szpitala jak leżałam. Wtedy było podobnie. Zostałam sama. Jedna osoba tylko sie o mnie martwiła. Anka. Dziekuje.:* -> 29.08.06-04.09.06r /