No to już moja fotka, w której nie wiedziałem co zrobić z misiem... Takim misiem chyba jestem ja i póki co w mojej głowie było harcerstwo, ale coraz częściej myślę sobie, aby z tym skończyć... przekazać drużynę... nie sprawia mi to już takiej przyjemności jak dawnej. Może to związane z moim ostatnim humorem, a może naprawdę kiedy inna osoba prowadziłaby drużynę byłoby lepiej.
Nom nie wiem co myśleć - chaos w głowie i właśnie noga mi zdrętwiała od siedzenia na stopie;P . Ale wiem, że harcerstwo było częścią mnie przez bardzo długi czas i poza tym, że dało trochę śmiechu i emocji... nie jest wieczne.
Nie chcę być drużynowym tylko z nazwy, ani drużynowym drużyny, która robi przerwę w działalności... ehh... Może ktoś się wypowie i mi doradzi. Nie udaję chociaż, że mam powołanie do dzieci...
Nie wiem co będę o tym myślał... nawet jak będzie wyglądać dzień jutrzejszy.
Brak mi.