Witam ponownie ! Jakiś czas temu byłem na politechnice w Legnicy. Zlecieliśmy się swoimi klasykami bo były dni techniki (?). Oczywiście była prezentacja nowej Warszawy, to znaczy jej makiety. Nie zrobiła większego wrażenia bo więcej osób zachwycało się (i słusznie) tym milicyjnym Polonezem. Bardzo pięknie odrestaurowany Polonez wzbudzał zainteresowanie wszystkich odwiedzających.
Na to spotkanie przyjechałem swoim 125p w kolorze kremowym. Niestety kremowych fiatów było razem trzy i szczerze mówiąc to jedyna rzecz, która mi się nie podoba w moim aucie. Poza tym w drodze powrotnej rozleciał mi się docisk sprzęgła. Ale dojechałem do domu. Po naprawie docisku zrobiłem jeszcze hamulce. Nowy siłownik, przewody, płyn, odpowietrzanie. Zrobiłem 300 km i w drodze powrotnej pedał hamulca wpadł w podłogę i słabo hamował. Ale powoli dojechałem do domu. 125p nie pozwoli swojemu właścicielowi pozostać gdzieś na poboczu.