Witajcie :)
Nie ważne jak się nazywam ani skąd jestem (tak jak więkość z Was chciałabym być anonimowa).
Mam 18 lat - jestem tegoroczna maturzystka (do wakacji został mi już tylko jeden egzamin ustny)
Nie jestem samotna, mam przyjaciół na których zawsze mogę liczyć ale ten problem chce rozwiązać po cichu bo po prostu się go wstydzę.
Od początku:
Od zawsze byłam grubym dzieckiem lubiącym sobie pojeść i zawsze mi na to pozwalano. Trzy lata temu (2011) ogarnęłam się z schudłam do 53kg. Uwielbiałam wtedy siebie i swoje ciało, byłam szczęśliwą, pozytywną nastolatką.
Jednak liceum.. dużo nauki, imprezy, troche stresu i wszystko wróciło. Mimo, że probuje od roku to udaje mi się być na diecie maksymalnie tydzień. Najczęściej to jest tak, że wytrzymuje jeden dzień a na drugi objadam się aż do bólu brzucha. Wiem jak to się nazywa.. kompulsywne objadanie się. I tak na wadze jest dziś ponad 70kg.
Moje sposoby na schudnięcie i motywacje były różne. Niektóre większość z Was by skrytykowała. Ja sama też nie jestem z nich dumna dlatego z nimi skończyłam. Na dłuższą mete i tak żaden z nich nie skutkował.
Wiem, że mogę sobie z tym poradzić. Może nie sama.. i stąd moje konto tutaj. Liczę na wsparcie kogoś obcego ale mającego ten sam problem co ja. Kogoś, kto po prostu mnie zrozumie..
Od teraz:
Moja dieta nie będzie idealna. Pewnie czasem zdaży się dzień gdzie zjem za dużo, za mało albo niezdrowo. Ale obiecuję, że będę się starać.
Będę ćwiczyć z Chodakowską, kręcić hula-hopem, jeżdzić na rowerze/rolkach, robić przysiady - po prostu urozmaicać formę ruchu, ale z głową :)
Oczywiście będę pisać Wam tu wszystko. I odpłacać się takim samym wsparciem jakim Wy mnie obdarzycie.
Temu kto przeczytał gratuluję i dziękuję :*
Kibicuję i trzymam kciuki za Nas wszystkie :)
Dziękuje z góry za wsparcie :)
Waga i wymiary jutro. I DO ROBOTY :)