Ot tak całkiem niewinnie,
byś chwilę był mój, chwilę był przy mnie.
Cholera, ciąży mi ta głupia sprzeczka. Nie ważne jakie relacje, jakie ich granice (brak), jakie zasady, ale to pole minowe między nami mnie boli. Ciekawe czy ty też czasem wdepniesz na minę? Ile jeszcze ich po drodze, zanim się dotrzemy?
A może ty już masz dość... może ty już stanąłeś, a teraz tylko ja idę jak ty na początku? A kurwa...
Prawdopodobnie nie dowiesz nigdy się, co prawda a co kłamstwem jest...
Bo ja nie umiem się obnażyć emocjonalnie. ;(