Dzis ciagle w biegu. Musialam jechac do ortodontki, a zeby teraz mnie bolą strasznie!
Moze nie zawale dzis tak bardzo...
Bilans:
s: 2xżytnie + serek wiejski (50+ 200)
s2: (w biegu) bulka z pasztetem ;| (140 + 130)
o: makaron z pomidorowa (ok. 300)
k; 1xżytnie+2 male ogorki + plaster papryki (25+20+10)
inne :
cappuccino (100)
kawa z mlekiem (125)
Razem : +/ - 1100
Musze zaczac mniej jesc, bo masakra.. ; )
Wczesniej mialam problem zeby przekroczyc 1000, a teraz przychodzi mi to z latwoscia.. ; |
Wieczorkiem znow cwiczenia, a popoludniu biegamy ( w śniegu )<3.
cwicZenia:
6km biegu (w sniegu, deszczu i wietrze BOMBA)
rowerek stac (-200 kcal)
brzuszki (nie liczylam ale duzo bylo)
brzuszki z hantlami
cwiczenia z hantlami (5 kg) (po 40 powtorzeń (z przerwami))
Dni bez słodyczy :
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28
zaliczone
zawalone
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24