Święta chodźcie już! Proszęęę...

Okres się zbliża - już to czuję :(( Apetyt jak szalony, humor okropny, nic mi nie pasuje. Na ćwiczenia też nie mam chęci, a nawet złe myśli porzucenia. Nie mogę dać się pokonać! NIE MOGĘ!

Śniadanie nie do końca przypominało takie, jak wstawiałam wczoraj. Zrobiłam uboższą wersję - płatki (namoczone w wodzie) z jogurtem naturalnym. Mimo wszystko, wolę tradycyjną owsiankę, ugotowaną na mleku. Jest o wiele smaczniejsza. Rano nie da rady ,bo niestety zajmuje za dużo czasu, ale na obiad czemu nie.

Dzisiejszy obiad to ryba w ziołach na parze , kuskus i papryka. Przekonałam się do gotowania na parze. Smak jest inny niż smażony, co wiadome, ale pasuje mi :)

Nie wiem jak wytrwam tą przerwę świąteczną, bo wracam do domu. Tam nie jada się zdrowych produktów. Mąka jest pszenna, zupa na śmietanie, mięsa smażone, wędliny, ciaasta, słodycze. Autentycznie - nie ma nic zdrowego poza warzywami czy owocami.

Żeby nie przekreślić wszystkiego, kupiłam dziś płatki owsiane i mąkę pełnoziarnistą, które zabiorę ze sobą. Co ja tam bd jadła ? :( Wszystko tuczące, a 2 tygodnie to nie mało , zwłaszcza, że i tak na zbyt dużo już sobie pozwoliłam przez wszelkie imprezy 18-stkowe i inne spotkania na pizzy ,itp. Szkoda słów na to :/

Wrócę w piątek i mam robić z babcią pierniki. Uwielbiam sprawy kulinarne. To sama przyjemność :) Niestety ,wszystko to cukier, mąka pszenna i kaloryczne dodatki :/ Szkoda, bo uwielbiam pierniki i w ogóle ciasta , słodkości.Staram się ograniczać, więc wolę zdrowszą wersję jeśli już, a w Święta nie bd miała okazji tego zrobić.

Jak Wasze przygotowania do Świąt? Co z dietą i ćwiczeniami?

Mam już dość szkoły! Tak potrzebuję tej przerwy... Chociaż i wtedy trzeba się uczyć :/ A to na korki z biol i ogólnie do matury, a to napisać pracę maturalną na ustny. Nazbiera się tego więcej i jak zwykle nazwoże książek do domu, a nauczę się części z jednego przedmiotu -.-

Oby moja determinacja, motywacja i koncentracja wzrastały ,albo w ogóle się pojawiły.

Cały ten tydz to sprawdziany, kartkówki, poprawy. Nie ma dnia wytchnienia. Jeszcze polonistka zapomniała sprawdzianów na dzisiaj i poprawa ma być jutro. I po co było wstawać 2h wcześniej ?! Mogłam się chociaz wyspać! A tu nie ;/

Przepraszam, że tak marudzę, ale na prawdę, humor  mam do bani ;/

Miłego wieczoru :*

E.