Witam. Dzisiaj postaram się w skrócie opisać co działo się w grudniu, bo im więcej zabieram się do tego, tym cieżej mi to wychodzi :)
Zacznę od tego, że z Anią kontakt polepszył mi się o 100%. Już myślałam, że po urodzinach u mojej mamy zakończymy naszą znajomość, jednak stało się inaczej i bardzo się z tego cieszę, bo jakby nie patrzeć na to jest mi teraz praktycznie najbliższa tutaj odkąd moja mama się wyprowadziła.
Dalej, dnia 03.12.2012 roku, minęło nam 3 lata odkąd mieszkamy w Anglii. I otrzymałam po prostu zajebisty prezent z tej okazji.. Mianowicie, miałam stłuczkę jak jechałam do pracy. Baba nie wiem gdzie miała oczy, ale wjechała mi w tylnie koło od strony kierowcy. Na szczęście nic się nikomu nie stało. Biedne niuno było na warsztacie przez 2 tygodnie prawie, ale na pocieszenie dostaliśmy auto zastępczę, które było niczego sobie :) Jw. Vauxhall Insygnia, mi się podoba, a Cosmosowi bardziej jednak Beczka. Dalej sprawa jest w toku, ale mamy nadzieję, że to już końcówka.
Przejdę do Świąt Bożego Narodzenia. Spędzilismy je u nas w domu z mamą, Zosią, Łukaszem i Patrykiem, także chata pełna była. Ogólnie było fajnie, miło spędzilismy je w tym roku. Dużo śmiechu, dobrego jedzenia i oczywiście miłe towarzystwo. W tym roku kupiliśmy sobie pod choinkę 47 calowy telewizor :) od gwiazdki dostałam 2 szale i zestaw lakierów do paznokci i najważneijszy prezent, to Czikunia
Cosmos zgodził się i takim o to sposobem mam zwiarzątko w domu.
Sylwester - chujowy.
Poszliśmy z ekipą Mazura do baru i takm poznałyliśmy w sumie pierwszy raz Jego laskę Emilie. Pojebana w chuj. Pucowała się i była nachalna, także nie dla mnie taka znajomość, tym bardziej że jest młodsza ode mnie o 3 lata, a zachowywała się jakby była o 10 lat młodsza. W tym bardz było nawet spoko, po północy zebaralismy się żeby iść na disco potańczyć i Ania sie pokłóciła z Wiktorem.. Zjebał się mi humor i już o 1 w nocy bylismy w domu.
A teraz przejdę do tych chujowszych spraw.. W czwartek (03.01.13) Ania z Wiktorem przeprowadzili się do nowego mieszkania. Pomagałam Jej z noszeniem, ukaładaniem, jeżdzeniam itp. Wszytsko było fajnie. Po pracy poszliśmy do nich z Cosmosem, tam jeszcze była Wanda z Romiem. Nie wiem czemu, ale najebałam się starsznie tam, bo piłam wino, ale to chuj. Na następny dzień poszłam na kacu do pracy i zadzwoniłam do Cosmosa, co u Niego słychać i zapytałam się czy jest na mnie zły, bo miał dziwny ton, On odpowiedział, że tak i że musimy porozmawiać jak wrócimy z pracy. Na początku nie wiedziałam o co mu chodzi, ale później się dowiedziałam.. wyjebał do mnie z tekstem:
"Może ci się to nie spodobać, ale chciałbym żebyś przestała CAŁKOWICIE pić alkohol" - R O Z J E B A Ł MNIE.....