powrot?

Powrot, definitywnie.

Nie mialam czasu na diety, nawet wejsc na kompa... Zdałam prawko, nie mam sie czym stresowac. Teraz został mi miesiąc do studiów, wiec trzeba sie wziac za siebie, zeby lepiej wygladac , tym badziej, ze otoczę się zupełnie nowymi ludźmi.

Nie mam pojecia od czego zaczac, jak sie wziac za siebie, nie jestem zmotywowana, a powinnam, bo chce wygladac tak jak sobie zaplanowalam juz daaaawno temu. Pomóżcie, nawet nie wiem co powinnam jesc i ile...

Od jutra zaczynam, dzisiaj muszę obmyślić plan działania, ze względu na to, ze jak nie mam rozpisanego co, jak, gdzie i po co jestem na wstepie przegrana ;P

Musze sie zważyć, a boję się tego strasznie. Chociaż może to mnie wkońcu zmobilizuje, bo w tym momencie widzę raczej negatywne aspekty, co się ze mną stało przez te wakacje!? Nigdy nie pomyślałabym, że kilka niefortunnych zdarzeń może wpłynąć na podejście, postrzeganie życia. Straszne, mam nadzieję , ze zmiany, które planuje pomogą też uporać się ze zlym samopoczuciem i brakiem pewnosci siebie.

W każdym bądź razie : CZAS ZACZAC I ZREALIZOWAC TO CO SIE POSTANOWIŁO.

Miłego dnia :P

btw: te produkty ze zdj są ok?