oh i ah!
nie ma to tamto...nigdy nie będę idealna, piękna jak te wszystkie gwiazdeczki, jestem tego świadoma. Większość z nas nie będzie. Trzeba się urodzić pięknym, ale zawsze mogę mogę zrobić coś żeby chociaż trochę tego blasku wokół siebie roztaczać.
Jutro, w sumie dzisiaj, godzina 8.00 : bójcie się...nadchodzę...
Kocham swoje ciało, wiecie? Po tych wszystkich latach zauważam, że mam niezłą budowę, tylko ciut za dużo tłuszczyku mi się nazbierało, przez to całe dojrzewanie, hormony itd...
Dzięki temu, że trenowałam od zawsze, dupcia taka jędrna, nawet otłuszczona z deczka...ajjjj...
kocham sport, kurdę...chyba tylko rycerza w zbroi na białym koniu zdołałabym pokochać bardziej...ot taka pusta blondiii ze mnie.
Lofffciam i życzę samoakceptacji!