Oto ja za kilka 3 miesiące.
master of disaster!!!
Nie chodzi tu tylko o to żeby zajebiście wyglądać ( tylko w 70%) chodzi też o moje zdrowie.
Mam problemy z kręgosłupem, więc te 30% to moje zdrowie.
Stan nie jest aż tak tragiczny, ale mam świadomość, że zmierzam, a raczej zmierzałam w złym kierunku.
Właśnie obejrzałam odcinek ,,I used to be fat" genialnee, dają mi siłę, taką do działania. Macie chwilę zwątpienia to obejrzyjcie sobie. Gwarantuję, że podniesiecie dupke i zaczniecie ćwiczyć.
Pogoda jest tak wyjebana w kosmos, że spadam na dwór popykać w basketa.
Oczywiście na boisko jadę rowerem, żeby nie było, że autobusem
179/ 80
a kiedyś było 70 i też się darłam, że jestem za gruba(paranoojaa)
ale to przez niektóre zazdrosne osóbki...screw you, bitch!