nie bede pisal dlugo... zartowalem!!! xD wszedlem sie pozegnac;) koncze ten swoj "epilog". od teraz swoje pojebane mysli zapisuje na kartkach czego kolwiek. nie zamykam sie w sobie. stwierdzilem, ze i tak nie czytaly tego osoby ktore powinny. nie bede sie wiec upubliczniac. bo po co? ;) zycze odwiedzajacym szczescia i powoodzenia w zyciu, nie pisze nic o nim. skonczylem z wymyslaniem bajek dla samozadowolenia. (mam nadzieje ze mnie rozumiesz, chociaz Ty) uciekam od swiata i od urzeczywistniania swoich mysli. do widzenia.
A więc strzała Miłości nawet przez odbitkę działa? Dość mi już ciężył mój smutek, ty jego Brzemię powiększasz przewyżką twojego; Współczucie twoje nad moim cierpieniem Nie ulgą, ale nowym jest kamieniem Dla mego serca. Miłość, przyjacielu, To dym, co z parą westchnień się unosi; To żar, co w oku szczęśliwego płonie; Morze łez, w którym nieszczęśliwy tonie. Czymże jest więcej? Istnym amalgamem, Żółcią trawiącą i zbawczym balsamem.A więc strzała Miłości nawet przez odbitkę działa? Dość mi już ciężył mój smutek, ty jego Brzemię powiększasz przewyżką twojego; Współczucie twoje nad moim cierpieniem Nie ulgą, ale nowym jest kamieniem Dla mego serca. Miłość, przyjacielu, To dym, co z parą westchnień się unosi; To żar, co w oku szczęśliwego płonie; Morze łez, w którym nieszczęśliwy tonie. Czymże jest więcej? Istnym amalgamem, Żółcią trawiącą i zbawczym balsamem