zobojętniałe uczucia nie do konca wiadome i wykorzystywane w praktyce. teoria- cos do czego sie przyzwyczailem. cierpienie? pustka nie wypelnialna zadnym inna rzecza na swiecie? chec naprawienia czego kolwiek? bol? w zadnym wypadku. naprawde. nareszcie! przykro mi, ale nic na to nie poradze. nie zmienie siebie. jestem zimnym chujowatym bezuczuciowym fiutem nie liczacym sie ze zdaniem innych. (z wyjatkiem kilku osob sposrod tych wszsytkich miliardow cieci na Ziemi) jestm bezwartosciowym chamem nie zwracajacym uwagi na to co i w jaki sposob powinienem zrobic. jak postapic i co wybrac tak, zeby w moim zyciu bylo ''normalnie'' czym jest w takim razie kurwa normalnosc?! nie obchodzi mnie to. tak samo jak nie obchodzi mnie czym jest prawda.strasznie sie jej boje bo przeciez zapomnialem jak wyglada. przykro mi? tak. Tylko Ty panno M. wiesz dlaczego. nie jest mi zal, nie jest mi smutno... nawet nie jest mi przykro. popelnilem blad? mysle ze nie. bo przeciez oboje dobrze wiemy jak bylo. a jesli jednak nie wiesz... trudno. nie przepraszam. nie czuje winy. moge jedynie powiedziec ze probowalem. a czy mi w to wierzysz czy nie? Twoj bol glowy.
_________________________________________________________
Wczorajsza notka jest nadal aktualna... ; ***
_________________________________________________________
To anioły kiedyś zaśpiewały mi tą pieśń. Gdy straciłem wiare, że coś jeszcze ma sens. Gdy gruzem runął cały mój świat . Gdy skończyła się forsa i nadchodził kac. To anioły kiedyś zaśpiewały mi tą pieśń. Gdy leczyłem rany, ocerałem krew.Gdy nawet miłość utraciła smakGdy moje serce wypełnił strach (...) To anioły kiedyś zaśpiewały mi tą pieśń. Gdy byłem już prawie na samym dnie. Gdy marzenia płonęły na stosie codzienności. Gdy została nienawiść i zabrakło litości.To anioły kiedyś zaśpiewały mi tą pieśń.Po to bym jeszcze mocniej mógł zaciskać pięść. Bym zapomniał czym jest niepewność i strach (...)__________________________________________________________
Niemcy 2008? coraz blizej! xD