To dla wszystkich tych, którzy traktują mnie jak autorytet
Słuchaj dzieciak, weź w swoje ręce swoje życie
Nie mów mi, że chcesz być jak ja, jak dorośniesz jak ja
Poznać nocne życie i złe strony tego miasta
Iść się nachlać, naćpać gdzieś tam, hej
Od miesiąca nie widziałem już dziennego światła, przestań
Normalka tu gdzie mieszkam, ale po co ci to?
Siódma lufa, siódma kreska, dupa, wóda i koks
Prawda jest bolesna, chcesz? masz ją w pełnej krasie
Jak ja dupy, którym najwygodniej się siedzi na kutasie
Moralne kace, poranne kace, nosy, wóda, burdele i tirówki w trasie
Znów wieczorem wóda zastępuje mi pieprzony pacierz
Może powinienem mieć już żonę i normalną pracę?
Tymczasem bomba zamiast śniadania, dupy mówią - Jezu jak on schamiał
Seks bez gumy i badania, też bym chciał codziennie z żoną jeść śniadania
Lecz jak chcesz rozśmieszyć Boga, powiedz mu o swoich planach
Zamiast, żyć na kredyt, pić na dzień dobry
Chyba powinienem iść na odwyk?
AdaHuuuuu < .3 . !! ; * .
' z każdą minutą którą tutaj gnije. '
bo nazwę dała Patii ; d .
ogólnie to chujowo ; ] .
ey , tak było wtedy, teraz jest inaczej .