Zjadłam dzisiaj bananowy mleczny start,
Na obiad będzie makaron ze szpinakiem.
Nie wiem co jeszcze zjem, ale nie ograniczam sięzbytnio.
Tzn. jem w granicach rozsądku, ale nie żałuję sobie np. czipsów.
Mam ochotę, to jem.
Waga:
52.5kg
Więc ładnie się trzyma.
Chciałabym znowu zjeść kilka tabletek i odlecieć.
[Acodinu się nie tykam, tak w razie czego]
Zafarbowałam włosu.
Wreszcie nie są czerwone.
Później może dodam jakieś swoje.
Kilka zrobiłam, ale wyglądam jak trans, więc nie pokażę.
Może jak się pomaluję będzie lepiej.
Idę zaraz na spacer z S.
Wreszcie jest pogoda.
Notka z tych bardziej inteligentnych, ale nie mam siły na wylewy.