Wczoraj zawaliłam. Myslę, że pierwszy okres bez tabl może mieć z tym dużo wspólnego.
Czuję się zmęczona. Wstałam o 13, mimo że poszłam spać o normalnej porze. Czuję się bb źle.
Drga mi policzek. Chcę spać i spać.
Wracam dziś do domu, mam nadzieję, że nie zacznę zjadać wszystkiego co będzie na mojej drodze.
Powinnam dziś mieć GLO, zważając na to co zrobiłam wczoraj...
Nigdy więcej nie chce zawalić, to jest podłe uczucie, chce być z siebie dumna, a nie smutna.
Jeśli mój wczorajszy wybryk wpłynie na jutrzejsze ważenie,
i okaże się że nic nie schudlam (chce przynajmniej 1 kg)
to naprawdę będę ćwiczyć po godzinę dziennie i to hard.
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30