Wczorajszy dzień zaliczam do nieudanych, a to wszystko dlatego, że zjadłam chyba z 1000 kcal oprócz bilans. Nie dopisałam tego do bilansu, bo aż mi wstyd za swoje zachowanie.
I nie chodzi tu już o to kalorie...
Chodzi tu o mnie.
O moją słabą wolę.
Kurwa, że ja nie mogę być chociaż raz na diecie i wytrwać.
Dzisiaj jest już lepiej i mam nadzieję, że znowu tego nie spierdolę.
Czuję, że mam szansę i u tego chłopaka, o którym pisałam, ale nie chcę zapeszać.
Jeszcze za wcześnie, żeby co kolwiek stwierdzić, ale czuję że jestem na dobrej drodze.
I to właśnie dla niego będę walczyć o piękną figurę! :*
Jestem wariatką.
Chyba się zakochałam.
Dzisiejszy bilans :
ś: jedno duuuże jajko (liczę jak dwa) - 156 kcal
2ś: x2 śliwki, takie wielkie :D - około 50 kcal.
o: miska barszczu czerwony (z ziemniakami) - 85 kcal ? nie wiem.
p: nic.
k: nie wiem jeszcze, ale pewnie nic.
razem [291] kcal.
Na razie tyle, zobaczymy czy nie będę miała napadu. ;<
A jak tam u was moje perełki? ;*
Pytania? odpowiadam w ciągu 24h :)
Inni zdjęcia: Edge of Excess tasteofinnocence1490 akcentova323 przezylemsmierc;) patkigdJa patkigd;) patkigd:* patkigdJa patkigdZimowo patkigdJa patkigd