W niektóre poranki, gdy stoję przed lustrem nie zastanawiam się dlaczego wyglądam jak opuchnięty bałwan. Zadaję sobie pytanie: Po co ja tu kuźwa stoję? Patrzę sobie prosto w zaspane jeszcze oczy. Obserwuje każdy mój ruch i każde drgnienie twarzy. Gdybym wybuchła obłąkanym śmiechem, ona będzie śmiała się jak rozhisteryzowany schizofrenik. Nawet kiedy przyłożę wargi do jej ust, ona mnie pożre w całości. Ja też się przed nią czasami wygłupiam. Na przykład kiedy nakładam cienie na powieki, albo krzywię usta by posmarować je błyszczykiem. A ona po mnie powtarza.
Znowu. I tak każdego dnia. Tyle, że nie zawsze zwracam na to uwagę.
Co tęsknota potrafi robić z ludźmi, doprawdy. Zmienia, miętoli kuźwa każdą cząsteczkę ciała i umysłu.
"Są one czarne chwile, nie każda mija"
Agnieszka Chylińska