No!
Nawet fajno tu. Załapaliśmy z Magdą robotę odrazu :) Heh Ridzi jest mleczarzem ! Walę gruchę do głownego zbiornika :) Tak na serio to robimy w serach na totalnym zapiździejewie( musimy o 4:30 wstawać zeby na 6 byc w robocie). Ogólnie nie jest ciężka robota ale strasznie smierdzi tymi angielskimi wyrobami;/ Angole nawet mili, ale żygam już tym zasranym "how are you?" - oni tego używaja zamiennie z "good morning"!
Piszcie troche wiecej na tym gadu! Jak na razie to Pyza tylko był na tyle odważny żeby ze mna pogadać.
3majta sie :)