co akademia to ja nie ogarniam. ;o
45 minut wydawalo sie ciagnac w nieskonczonosc.
szczegolnie , ze wiekszosc stalam i okres dosatalam.
haha, genialnie. po prostu swietnie. ale wystep udany,
atwierdzam, ze swietnie nam wszystkim (poza przemusiem xd)
poszlo. naprawde myslalam, ze to bedzie jakas porazka.
szczegolnie to spiewanie xd taka beka byla.
jeszcze do konca nie ogarniam, ale to nic.
bywaly gorsze rzeczy i dalam rade, xd
chociaz najlepsze i tak
byly te slitasne balony
<3